https://forum.ciemnastronamocy.pl/thread-2953.html
SPRAWDZ
W dzisiejszych czasach nielegalnie produkowane leki można znaleźć wszędzie. Właściwie to te związki są tak szeroko dostępne, że całkowicie zmieniły dynamikę nielegalnego handlu sterydami. Jeszcze jakiś czas temu większość dostępnych sterydów stanowiły bądź legalne leki, które docierały na rynek dzięki wysiłkom międzynarodowych sprzedawców szarej strefy i szmuglerom, bądź były to kopie legalnych produktów potajemnie wprowadzone na rynek przez fałszerzy. Sterydy te były pakowane w dość duże, trudne do ukrycia paczki i w porównaniu z innymi nielegalnymi środkami, nie opłacało się ich szmuglować ze względu na wielkość i duże ryzyko. Podziemne laboratoria istniały kilkadziesiąt lat temu, lecz zazwyczaj były one mniej liczne, za to produkowały na dużo większą skalę.
W dzisiejszych czasach biznes ten kwitnie i jest prawdziwym przemysłem. Wielu sprytnych dilerów stwierdza, że o wiele bardziej opłaca się produkować soczki samodzielnie, nawet na mniejszą skalę, niż mieć do czynienia z nieporęcznymi dostawami.
Prowadzenie podziemnego laboratorium niekoniecznie musi być trudnym procesem. Kupuje się proszki, sprzęt pakujący, miesza się składniki, pakuje, oznacza i ostatecznie sprzedaje. Ale jak to wygląda z perspektywy kupującego? Musimy pamiętać, że te produkty są lekami i wiele z nich wstrzykuje się bezpośrednio do organizmu. Uzależnienie od wstrzykiwanych narkotyków często może zmuszać do podejmowania decyzji ryzykownych dla zdrowia, w szczególności do zażywania „brudnych”, kupowanych na ulicy, środków o nieznanym składzie. Biorąc pod uwagę fakt, że handel sterydami przybrał aktualnie model „przemycania proszku”, podobny do handlu kokainą i heroiną, można by się zastanawiać czy w przypadku sterydów będziemy mieć do czynienia z takimi samymi problemami jak w przypadku narkotyków.
Do laboratorium zostało wysłane 14 różnych sterydów zakupionych na czarnym rynku i przeprowadzono ich analizę. Wykonany test specyficznie wykazał obecność toksycznych metali ciężkich takich jak ołów, cyna, rtęć czy arsen. Rezultaty nie są zadowalające, mówiąc najłagodniej. Więcej niż 20% produktów (czyli jeden na pięć) zanieczyszczonych było metalami ciężkimi. Znalezione metale znane są z tego, że po skumulowaniu się w organizmie, stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia. Metale obojętne dla zdrowia (takie jak żelazo czy glin) nie były brane pod uwagę. Metale ciężkie często pojawiają się w chemicznych procesach produkcyjnych, jednakże zwykle są usuwane dzięki bardzo dokładnym procesom pozyskiwania produktu i jego oczyszczania. W tym przypadku nie było zaskoczeniem, że znaleźliśmy metale ciężkie w badanych próbkach, gdyż surowe materiały, używane do wyrobu tego typu sterydów były po prostu wyprodukowane w tani sposób, bez wysiłku potrzebnego do osiągnięcia prawdziwej, wymaganej dla leków, klasy czystości. Ten typ materiału mógłby zostać uznany za „klasę spożywczą”.