Główna Doping Nierozerwalny związek testosteronu i estrogenu

Nierozerwalny związek testosteronu i estrogenu

przez CIEMNA STRONA MOCY
871 wyświetlenia

 

 

Badanie ukazuje, w jaki sposób określony poziom testosteronu przyczyniać się może do upośledzenia poszczególnych funkcji fizjologicznych męskiego organizmu. W ten sposób ułatwia zidentyfikowanie pacjentów, którzy powinni zostać poddani terapii suplementami hormonu – mówi Joel Finkelstein z Massachusetts General Hospital – współautor badania. Jednak, ku zaskoczeniu naukowców, wskutek szeregu eksperymentów okazało się, że niektóre z objawów przypisywanych niedoborom testosteronu wynikają w całości lub częściowo z towarzyszącego im spadku poziomu estrogenów.

 

Męski hipogonadyzm, czyli spadek poziomu hormonów płciowych powodujący symptomy fizyczne, diagnozuje się przeważnie na podstawie poziomu testosteronu we krwi. Chociaż problem stwierdza się u rosnącej liczby mężczyzn – w latach 1993-2000 odsetek recept na testosteron w Stanach Zjednoczonych wzrósł pięciokrotnie – dotychczas specjaliści nie posiadali zbyt wielu informacji na temat tego, jaki poziom hormonu wymagany jest do podtrzymania poszczególnych funkcji organizmu. Podczas gdy większość testosteronu wpływa bezpośrednio na czynności fizjologiczne, niewielka jego część przekształcana jest przez enzym, nazywany aromatazą, w estrogen. Im wyższy poziom testosteronu, tym więcej estrogenu pojawi się w organizmie mężczyzny. Wraz ze spadkiem jego stężenia, obniża się także poziom estrogenu, co utrudnia rozpoznanie, który hormon odpowiada za poszczególne funkcje. Mimo wszystko, zespół badawczy ze szpitala w Massachusetts postanowił określić poziom niedoboru hormonu, który powoduje pojawienie się konkretnych objawów typowych dla mężczyzn w wieku średnim, a także dowiedzieć się, czy zmiany te przypisać należy testosteronowi, estrogenowi czy obu związkom jednocześnie.

 

W badaniu udział wzięły dwie grupy mężczyzn w wieku 20-50 lat, którzy nie doświadczali problemów w zakresie funkcji rozrodczych. Każdego z nich poddano terapii lekiem, który hamuje normalną produkcję wszystkich hormonów płciowych. Część mężczyzn z pierwszej grupy przez 16 tygodni przyjmowała testosteron w jednej z czterech dawek lub placebo. Uczestnicy z drugiej grupy otrzymywali te same porcje hormonu oraz inhibitory aromatazy, które uniemożliwiały przekształcenie testosteronu w estrogen. Eksperyment, który obejmował comiesięczne badania krwi i kwestionariusze dotyczące ogólnego stanu zdrowia oraz funkcji seksualnych, ukończyło ponad 150 mężczyzn należących do obu grup. Dodatkowo, na początku i końcu eksperymentu, oceniono skład ciała oraz siłę i rozmiar mięśni uczestników.

 

Wśród badanych, u których produkcja hormonu nie została zahamowana, zaobserwowano wzrost poziomu tkanki tłuszczowej przy łagodnym niedoborze testosteronu. Obniżenie beztłuszczowej masy ciała, wielkości mięśni ud oraz siły mięśni nóg stwierdzono, gdy stężenie hormonu stało się dość niskie. Jeżeli chodzi o funkcje rozrodcze, popęd seksualny obniżał się stopniowo wraz ze spadkiem poziomu testosteronu, podczas gdy problemy z erekcją pojawiły się dopiero w przypadku skrajnie niskiego stężenia hormonu.

 

U osób, które dodatkowo przyjmowały inhibitory aromatazy, ilość tkanki tłuszczowej zwiększała się niezależnie od dawki testosteronu. Co więcej, zahamowanie produkcji estrogenu nie miało wpływu na masę beztłuszczową, rozmiar mięśni i siłę nóg. Niekorzystny wpływ na funkcje seksualne był bardziej zauważalny po spowolnieniu syntezy estrogenów (niezależnie od poziomu testosteronu). Ogólnie rzecz biorąc, naukowcy stwierdzili, że testosteron reguluje beztłuszczową masę ciała, rozmiar i siłę mięśni, a estrogen wpływa na nagromadzenie tkanki tłuszczowej. Funkcje seksualne – zarówno popęd, jak i erekcja – zależne są od obu hormonów.

 

Terapia zastępcza testosteronem

Finkelstein podkreśla, że na potrzeby badania w sposób kontrolowany doprowadzono do niedoboru hormonalnego, obserwowanego u starzejących się mężczyzn. Zespół badaczy planuje przeprowadzenie dodatkowych testów, w których udział wezmą starsi ochotnicy, celem potwierdzenia wyników. Autorzy badania sugerują, że decyzja na temat rozpoczęcia terapii hormonalnej poszczególnych mężczyzn powinna być podejmowana na postawie stwierdzonych u nich objawów, a nie poziomu testosteronu. Co więcej, w kuracji takiej wskazane jest stosowanie tych form testosteronu, które mogą zostać przekształcone w estrogen.

 

Zdaniem autorów badania, konieczne jest również sprawdzenie, w jaki sposób terapia zastępcza testosteronem wpływa na stan serca i zdrowie prostaty, a dokładniej na raka prostaty i przerost prostaty, który powoduje nieprzyjemne dolegliwości u starszych mężczyzn.

Powiązane artykuły

Zostaw komentarz