Główna Doping System brania insuliny,hormonu wzrostu i T3 by Sarcev Milos

System brania insuliny,hormonu wzrostu i T3 by Sarcev Milos

przez CIEMNA STRONA MOCY
1,7K wyświetlenia

Schematy brania insuliny

– inse zawsze startujemy z dobra wrażliwością czyt. po redukcji czy minicucie nastawionym na wrażliwość

– bf musi być relatywnie niski

– dawkę insy dobieramy do ilości ww w diecie nigdy odwrotnie

– przez cały czas używania insy w tle lecą mimetyki insuliny berberyna lub metformina (poza oknem działania insy) , ALA do wszystkich posiłków z ww , cynamon+chrom okołotreningowo

– słuchamy organizmu , mój zawsze daje mi znaki kiedy wrażliwość spadła. Zaczyna się suchość w ustach i duże pragnienie , robię się miękki i nie mogę dobrze napompować , wtedy czas na obcinkę węgli i minicut lub redukcje

– w DNT obcinamy ww znacząco

– treningi maja być kurwa ciężkie a nie jakieś pompowanko na maszynach ,stała progresja obciążenia na wieloboistach

– sprawdzamy cukier na czczo

– Jeżeli dbamy o w/w to inse leci się cały czas w okresach masowych 8-12 tyg , mowa tu o używaniu okołotreningowym jedynie i wtedy targetowałbym większą pule ww

 

Osoba która wprowadziła tak naprawdę insulinę do zawodowej kulturystyki był Milos Sarcev który sam w sobie jest niezwykle inteligentnym facetem. To on zaczął eksperymentować z insulina , to od niego pierwsze rozpiski dostawali Dorian , Roni i cala reszta załogi z lat 90. I to Milos do dziś robi niesamowite transformacje swoich zawodników podczas pozawodowego „rebounda” Miałem okazje widzieć taką rozpiskę Milosa dla jednego z podopiecznych. Pomimo ze zaraz po zawodach tak naprawdę przechodzą w tryb „cruise” i towar leci w dół to mimo wszystko mutują w pierwszych tygodniach

 

U Milosa wygląda to tak ze trenuje się 2 razy dziennie , insa leci przed i po pierwszym treningu i przed (czasem i po) drugim treningu. Dawki wyglądają praktycznie zawsze tak samo od 10 w pierwszym do 20/25 iu na strzał w 4-tym tygodniu. Masa węgli (z czego bardzo duży procent to cukry) , cardio na czczo. I zobaczcie , teoretycznie Ci zawodnicy potrzebują bardzo mało insuliny zaraz po zawodach , wrażliwość maja niesamowita , mimo wszystko dostają jej bardzo dużo i dosłownie mutują w oczach. Akurat w przypadku Milosa cały schemat jest bardzo skrupulatnie przygotowany i łącznie z treningiem , wszystko ma swój powód i cel , nic nie dzieje się tam z przypadku.

 

Jako ciekawostka , dawka t3/t4 rozbijana jest na 2. Rano i popołudniu. Nie wiem czemu miałoby to służyć ale tak to u niego wygląda.

 

Także to idealny przykład ze nie zawsze to co dla nas racjonalnie uzasadnione , musi faktycznie mieć przełożenie na rzeczywistość. Akurat Milos „the mind” Sarcev to fachowiec jakich mało w tej dziedzinie i wie doskonale co robi , patrząc na jego zawodników sprawdza się to doskonale

 

Dla przeciętnego koksującego Jasia spokojne dawkowanie jak najmniejszych dawek insuliny sprawdzi się najlepiej , tzn to najłatwiejsza droga żeby niczego nie spieprzyć i osiągnąć zadowalające rezultaty

 

Protokół Milosa to akurat kompleksowy schemat używany szczególnie po bardzo długim deficycie z kosmiczna wrażliwością. Sam trening oparty jest na gigant seriach 2x dziennie plus aero rano na czczo , to wszystko dla możliwie jak największego płukania glikogenu w ciągu dnia i na bieżąco uzupełnianiu go.

 

Jeśli chodzi o Antka to tam gdzie stawka jest wysoka to orale lecą praktycznie non stop jeżeli ktoś je toleruje. I to w sporych dawkach. Ale to tylko ciekawostki , ludzie którzy zachodzą wysoko oprócz wzorowej „etyki” pracy która cechuje każdego mistrza potrafią tolerować i utylizować bezkarnie bardzo duże dawki . Nasz niegdyś czołowy Strongman używał dawek trenu dziennie jakich większość z Was używa w ciągu tygodnia.

 

Ale biorąc pod uwagę typowego trenującego (używającego saa) widzę ze można ich podzielić na kilka grup

– tych którzy po prostu trenują , jedzą , wbijają i rosną , nieważne czego by nie używali

– tych którzy muszą trochę bardziej się natrudzić i być bardziej skrupulatni aby znaleźć właściwe dla siebie schematy , ale potrafiących zarazem wyciągać wnioski , cierpliwie sprawdzać rożne możliwości (tylko wtedy kiedy idzie nie tak jak powinno) i potrafiących powiedzieć STOP gdy schemat działa i pozostać przy nim

– tych którzy ciągle kombinują bo typowe najprostsze sposoby nie zawsze się u nich sprawdzają ale nie potrafią wyciągać wniosków i pozostać przy rozwiązaniach najlepszych dla nich

 

Ta trzecia grupa potrzebuje mieć trenera nad sobą jeżeli maja jakieś cele , ale to tez nie jest proste bo jak uderzysz np do znanego trenera to dostaniesz rozpiski które przed Tobą dostało 30 innych haha , trenera który potrafi obserwować i wyciągać wnioski i w przeciwieństwie to ich samych potrafi powiedzieć basta kiedy idzie jak należy , jednak taki podopieczny musi zrozumieć ze trenera należy słuchać i skończyć kombinować na swoja rękę.

 

Zmierzam do tego ze takie rozpiski/ciekawostki w większości typowych przypadków nie sprawdzają się i nie ma co ich kopiować tylko znaleźć najlepsze rozwiązania dietetyczno-treningowe-suplementacyjne (towar tez tu podlega %-)) dla siebie , ale od siebie mogę po raz kolejny dodać ze im mniej kombinowania tym lepiej , nie mniej w kulturystyce nie ma czarnego i białego , ciągle mnie coś zaskakuje co odbiega od powszechnych schematów a okazuje się ze praktyce sprawdza się świetnie.

 

Jeśli chodzi o t3 do gh to jak już to mix t3/t4 czyli novo , albo t4 solo. T3 solo się nie nadaje. Jaka dawka gh ? to zależy jak długo planujesz ciągnąc , bo jeżeli to tylko przelotna randka z gh , typu 3-4 msc to może się okazać ze w ogolę nie będzie potrzeba , choć warto mimo wszystko dodać 100 mcg t4 – dzięki temu więcej wyciągniesz benefitów z gh

 

T3 /t4 daje się tyle żeby ft3 było w normie. Musisz badać czy dana dawka gh obniżyła Ci już ft3 czy jeszcze nie. U mnie cały czas leci 2 tab novo 75 , czyli 30mcg t3 +150 t4. Dawki gh rożne.

 

Nadczynność nie jest nikomu do niczego potrzebna. Wręcz przeciwnie , nie powinno sie do niej doprowadzać nawet podczas redukcji. Kiedy myślałem ze palenie miecha to mit i tak długo jak trenuje się ciężko , w tle 3g białka/kg i nawet lekki podkład z testa to nie ma prawa palić mięsa. Nic bardziej mylnego. Kiedy bf już nisko , aktywność bardzo duża a kalorii mało to uwierzcie mi ale nawet tren wam nie pomoże jak przegniecie z t3. I nie , to nie woda , nie to nie glikogen – będziecie palić mięcho , to nie mit to fakt. A szczególnie kiedy osobnik nosi już na sobie sporo mięśni

Powiązane artykuły

Zostaw komentarz