Korzystanie ze sterydów ma swoją cenę i to nie tylko tę liczoną w złotych. Decydując się na stosowanie SAA, musisz liczyć się z konsekwencjami zdrowotnymi. Sterydy to substancje aktywne a każda substancja aktywna wprowadzona do organizmu niezależnie od tego, czy przez igłę, czy w tabletce może mieć działania niepożądane. Nawet powszechnie dostępne tabletki przeciwbólowe mogą Ci zniszczyć zdrowie, a nawet zabić, więc nie ma nic dziwnego w tym, że sterydy – substancje wielokrotnie silniejsze.
Za modą na bicepsy płynie do Polski strumień nielegalnych środków dopingujących.Przemyj ampułkę spirytusem. Igłą wciągnij zawartość do strzykawki. Niech kropelka substancji spłynie po igle, by ją trochę naoliwiła. Teraz wsuń igłę w mięsień tak, by schowała się w całości. Możesz kłuć w pośladek w łydkę lub w bark. Jeżeli pojawi się krew – spróbuj w innym miejscu. Tłocz substancję do ciała powoli. Im wolniej to robisz, tym lepiej.
W polskim Internecie roi się od takich instrukcji. Dystrybucja najprostszych środków dopingowych – metanabolu, testosteronu , efedryny czy deca stała się tak popularna jak handel narkotykami. Większość bywalców kilku tysięcy polskich siłowni miała już kontakt z środkami dopingującymi a połowa z nich jest klientami dilerów. W sterydy można się zaopatrzyć w siłowniach lub zamawiając przesyłkę przez internet. Właśnie ta droga robi dziś wielką karierę. W kilka sekund można zamówić testosteron , metanabol , clenbuterol czy tez trenbolone.
Małgorzata Sikorska z Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie.
Wystarczy zażywać sterydy przez kilka miesięcy, by doprowadzić do trwałego uszkodzenia wątroby i serca. Amatorom dopingu wzrasta poziom cholesterolu, stają się pobudliwi, agresywni i mają skłonności samobójcze. Narażeni są na schizofrenię, nowotwory wątroby i jąder, cukrzycę i osteoporozę. – Środki często są zanieczyszczone chemicznie i bakteriologicznie. Ich przyjmowanie może więc spowodować także zakażenia i alergie – mówi
W Polsce prawo nie zakazuje posiadania ani zażywania sterydów. Prokuratorzy i sędziowie zajmują się środkami dopingującymi tylko wówczas, gdy przyłapani zostaną przemytnicy lub handlarze. Jednak dystrybucji w siłowniach i za pośrednictwem Internetu nikt nawet nie próbuje powstrzymać. Policja narzeka na brak środków finansowych i trudności z lokalizacją autorów witryn.
Według „British Journal of Sports Medicine” 40 proc. ćwiczących na siłowniach korzysta z dopingu. W Niemczech jest kilkaset tysięcy amatorów sterydów. W USA połowa kulturystów przyjmuje te środki. Szacuje się, że na koksie żyje za oceanem 3 mln osób a obroty sterydowego rynku sięgają 500 mln dolarów. Handlarze korzystają z zacierania się granicy między odżywkami i suplementami a środkami dopingującymi. Suplementy mają coraz bardziej skomplikowane i nowoczesne składy chemiczne. Poza tym do wielu legalnych produktów, które mają atesty Głównego Inspektora Sanitarnego, dodawane są małe ilości środków hormonalnych. Wszystko po to, by klient szybciej zobaczył efekty swych mozolnych treningów i nie zniechęcał się do kolejnych zakupów.